Autor Wiadomość
pilestor
PostWysłany: Pią 19:02, 10 Lut 2017    Temat postu:

no nie zazdroszczę Ci...
mycha01
PostWysłany: Pon 23:20, 23 Sty 2017    Temat postu:

Też myślę że może mieć jakiś uraz.
natoslawa
PostWysłany: Pią 21:30, 20 Gru 2013    Temat postu:

Może kobyłka ma jakiś uraz z przeszłości? Jeśli nie, to najlepiej będzie abyś miała przy sobie osobę trzecią. Niech trzyma konia, kiedy będziesz na nią wsiadała. Jeśli już znajdziesz się w siodle (licz się z tym że koń będzie chciał Ciebie się pozbyć, niestety) to niech osoba pomagająca oprowadzi Cię na niej kilka kółek. Przy koniach tego typu trzeba kombinować, myśleć podczas pracy i przede wszystkim mieć wiele cierpliwości i wytrwałości. Oczywiście, nie dawaj sobie wejść na głowę. Musi wiedzieć kto tu rządzi i że musi uznać Ciebie jako przewodnika alfa. Z zakładaniem siodła ćwicz jak najczęście i spokojnie. Jeśli będzie się wyrywała, to zdejmij, uspokój ją i spróbuj ponownie aż w końcuna spokojnie je zaakceptuje. Najpierw daj jej powąchać siodło, niech zobaczy że to nic strasznego, odczul ją na nie i tak za każdym razem. życzę powodzenia. Daj znać jakie są efekty Smile
Lord Aranea
PostWysłany: Śro 16:20, 16 Mar 2011    Temat postu: problem- wtyd sie przyznać

Witam
jestem właścicielką klaczy ok 3-4 lat która jest ujezdzona ale niestety nikt na niej nie jeździ..
koń był moim marzeniem ale niestety ona nie chce mnie wpuścić na siodło(o ile już uda mi sie je założyć na jej grzbiet :/ ). gdy zbliżam się do jej boku moge co najwyżej włożyć nogę w strzemię, na nic innego nie chce mi pozwolić. mogę ją męczyć na lonży, ganiać w kółko baardzo długo ale to i tak nic nie daje, nadal pozostaje nie wzruszona. możecie mi coś poradzić na ten problem?

2 problemem jest fakt że ta wredota nadyma się gdy chce założyć jej siodło. robi to zawsze, obojętnie czy siodło ja zakładam czy mój ojciec. nie wiem jak zrobić by jhednak oduczyła się tego niemiłego nawyku.

czy mógłby ktoś mi pomóć???!!??

phpBB © 2001,2002 phpBB Group