Autor Wiadomość
izka656
PostWysłany: Wto 10:48, 14 Wrz 2010    Temat postu:

Witam ! Chciałabym się poradzić was Smile A mam taki dość skomplikowany problem. Więc zacznę od początku. Jeździłam na lekcje jazdy konnej do mojej koleżanki-instruktorki która świetnie uczy. Konie miała takie se, ponieważ co jakieś mało doświadczone dzieciaki przyszły to psuły konia tak , że później to nie była przyjemność tylko mordęga z koniem. Postanowiłam kupić konia i tak się też stało. Koleżanka zaproponowała, że mogłabym trzymać u niej za niewielka opłatą. Stajnia jest nowa, angielska, tylko nie jest zdatna na przezimowanie a ona nie kwapi się na ocieplenie jej, bo " może nie wystarczyć pieniędzy". ;/ Pogoda jak widać - tragiczna, więc błoto i błoto, od czasu zakupu konia, nie wsiadłam na niego ani razu. Mój sponsor "wjechał" mi na ambicje, że koń może się tam zniszczyć i będę później tego żałować, a konik naprawdę świetny jest , i jeszcze dość drogi. Więc poszukaliśmy po okolicy hotelu dla konia, takiego naprawdę - super, jest hala, myjka, stajnia solidna, padoki trawiaste , obsługa też wydaje się ok. I zarezerwowaliśmy ten boks. I teraz stwarza się problem. Jak mam jej powiedzieć tak delikatnie, że przenoszę konia gdzie indziej, może mam jakąś bajkę wymyślić?
Chciałabym dalej utrzymać z nią znajomość, tylko nie wiem czy ona się nie wkurzy i nie będzie klapy. Myślicie , że przesadzam? Pomóżcie! ;(
Elladan
PostWysłany: Pon 12:07, 03 Sie 2009    Temat postu:

Trzy godziny powiadasz? Spoko, masz jeszcze czas na opanowanie kłusa. Radzę potrenować przysiady, będziesz mieć większą koordynację ruchową.
Najważniejsze - uwierz w siebie Smile
Albo poproś instruktora o kilka lekcji na lonży.
Nie od razu Kraków zbudowano.
kondiva
PostWysłany: Czw 11:57, 02 Lip 2009    Temat postu: bardzo proszę o radę

Witam wszystkich cieplutko. Jestem tu nowa.
Kilka dni temu rozpoczęłam naukę jazdy konnej (marzyłam o tym od dziecka), w sumie miałam już 3 godziny ćwiczeń na ujeżdżalni. Niestety, nie radzę sobię z anglezowaniem, nie potrafię wyczuć rytmu konia, który kłusuje niemal w miejscu. Kiedy skupiam się na nogach- zapominam o pracy rąk, ciągle coś. Do tego zaczęłam się obawiać, że spadnę! Odnoszę wrażenie, że im dłużej siedzę w siodle, tym gorzej się w nim trzymam!Czy moglibyście mi poradzić jak opanować anglezowanie? Dopadają mnie po woli wątpliwości, czy ja się do tego nadaję. Czy jestem tumanem, czy też inni początkujący mieli podobny problem? Sad

phpBB © 2001,2002 phpBB Group